niedziela, 12 października 2014

durne prawo, ale prawo?

Stare i mądre przysłowie ludowe mówi, że "czym skorupka za młodu..." i tak dalej. A jeszcze inne wspomina coś o "ziarnku do ziarnka"...

Szkoła podstawowa. Przyszkolne boisko. Tartanowa nawierzchnia, dwie bramki, 4 kosze (do koszykówki, a nie na śmieci), dookoła wysoka na 3 metry siatka, żeby dzieciaki co chwila nie musiały biegać po osiedlu po piłkę, która poleciała nie tam, gdzie powinna.

Najczęściej uprawiane dyscypliny? "Kosz" i piłka nożna.
Nigdy nie uprawiane dyscypliny? Najprawdopodobniej na przykład choćby piłka ręczna. (Kogoś to dziwi?)

Wróćmy do tych bramek. Na poprzeczkach zamocowane tabliczki z krótką instrukcją obsługi bramek. W razie gdyby ktoś nie wiedział, do czego służy bramka na boisku.


Pierwsze zdanie nie pozostawia najmniejszych wątpliwości - bramka służy wyłącznie do gry w piłkę ręczną.

Wy-łą-cznie!

Jeszcze raz:

Najczęściej uprawiane dyscypliny? "Kosz" i piłka nożna.
Nigdy nie uprawiane dyscypliny? Najprawdopodobniej na przykład piłka ręczna.

Mądrzy ludzie uznali, że to ważne, aby zapoznać użytkowników bramek z zasadami ich użytkowania. Ktoś w jakimś celu napisał "wyłącznie do gry w piłkę ręczną". Czyli że w "nogę" zwyczajnie nie wolno.

Co robi młodzież? Młodzież czyta, uśmiecha się pobłażliwie i gra w "nogę". Kto o zdrowych zmysłach gra dziś "po lekcjach" w piłkę ręczną? Kiedykolwiek ktoś grał?

Jest takie coś, co się nazywa "poszanowanie dla prawa". Jakie "poszanowanie dla prawa" mają na przykład polscy kierowcy samochodów, to ogólnie wiadomo i rozpisywać się na ten temat nie ma sensu.

I teraz pytanie (retoryczne?) czy taka głupia tabliczka, na głupiej bramce, głupiego szkolnego boiska, z nie tyle głupim co wręcz debilnym zakazem gry w piłkę inną, niż ręczna, przyczynia się raczej do utrwalania w młodzieży korzystającej z tych bramek odruchu poszanowania dla prawa, czy może  jest to właśnie jedna z tych kropli, które drążą skałę obojętności dla zasad w przekonaniu, że zasady są z definicji debilne, więc i tak nie warto ich przestrzegać?

Pan się nie wstydzi, Panie Dyrektorze...
Pan idzie na boisko i sprawdzi, co tam ma Pan napisane na tych Pana bramkach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz